„Kaniów wieczorny” taki tytuł
nosi otwarta 21 listopada 2019 r. wystawa fotograficzna w filii bibliotecznej w
Kaniowie.
Kaniów – nasza Mała Ojczyzna,
tak zwykle mówią mieszkańcy wywodzący się stąd
„z dziada, pradziada”, jednak coraz więcej osób przybywa do naszej wsi
w celu osiedlenia się na stałe i tutaj okazuje się, że w niedługim czasie Kaniów staje się dla nich właśnie tym miejscem na ziemi, którego długo szukali.
„z dziada, pradziada”, jednak coraz więcej osób przybywa do naszej wsi
w celu osiedlenia się na stałe i tutaj okazuje się, że w niedługim czasie Kaniów staje się dla nich właśnie tym miejscem na ziemi, którego długo szukali.
Co ich urzekło zapytacie?
Odpowiedzi udzielił nam na to pytanie autor wczorajszej wystawy Pan Paweł
Hernas. „Mieszkam tutaj wraz z żoną od pięciu zaledwie lat i nie chciałbym być
gdzie indziej. Kaniów to wspaniała, piękna miejscowość, sąsiedzi traktują nas
jakbyśmy tu mieszkali od zawsze, cóż więcej chcieć”. Pan Paweł uwiecznił na
swoich zdjęciach nie tylko charakterystyczne dla tego sołectwa tory kolejowe,
ale także widoczną w oddali kopalnię, kapliczki, czy rzekę Wisłę. Wszystkie
fotografie zrobione są wieczorem, co stwarza niepowtarzalny klimat, ale także
daje odbiorcy zupełnie inne spojrzenie na charakterystyczne miejsca, widziane
przede wszystkim w porze dnia.
Podczas wernisażu wśród gości
rozgorzała dyskusja na temat sprzętu fotograficznego, ale także sposobu
fotografowania. Poddano krytyce fotografowanie tzw. „na ilość”, które niewiele
wnosi, a jednoznacznie wszyscy skłaniali
się do fotografowania świadomego. Podczas rozmowy wyłoniły się także pomysły na
kolejne wystawy, może Kaniów pokazany w czterech porach roku, może to samo
miejsce widziane okiem różnych fotografujących. Zobaczymy, może w przyszłości
pomysły zostaną zrealizowane, a Kaniów doczeka się własnego folderu promującego
piękno naszej miejscowości. Dziękujemy Panu Pawłowi Hernasowi za udostępnienie
wspaniałych zdjęć i zapraszamy do oglądania wystawy jeszcze przez miesiąc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz